Rzadko opisujemy prace osuszania domów czy mieszkań po zalaniu. Chociaż tego typu prac mamy najwięcej nie są to tematy szczególnie interesujące i ciekawe by je opisywać. Osuszanie po zalaniach to długotrwały proces, trwa on zazwyczaj od 10 do 18 w cięższych przypadkach do 21 dni. Wymaga instalacji specjalistycznego sprzętu osuszającego, często wykonania zabiegów grzybobójczych i ozonowania.

Najczęściej przyczyna zalania pomieszczeń jest znana a usterka naprawiona zanim przystąpimy do osuszania budynku. I tak było tym razem, ale ...

Cofnijmy się cztery miesiące do zalania na pewnym osiedlu w Gdyni. Usterka została zlokalizowana przez nas na cyrkulacji ciepłej wody pod posadzką na parterze budynku. Wykonana odkrywka w posadzce była chybiona, ale potwierdziła w stu procentach awarię na cyrkulacji, którą było nawet słychać w wykonanej odkrywce a znajdowała się 50 cm obok. Klient wraz z hydraulikiem podjęli decyzję o odcięciu i zaślepieniu obiegu cyrkulacji i w ten sposób bez dalszego kucia załatwili problem wycieku w posadzce.
Przeprowadziliśmy osuszanie po zalaniu, wszystko przebiegło sprawnie i bez większych problemów. Po czterech miesiącach otrzymaliśmy telefon z informacją, że zawilgocenie wraca na ścianach i prośba o szybka pomoc. Co zastaliśmy na miejscu? Jakbyśmy cofnęli się w czasie. Identyczny stan i obszar zalania jak poprzednio.
Nie muszę dodawać jaki stan emocjonalny udzielał się Właścicielom. Człowiek popełnia błędy w życiu ale fizyki jeszcze oszukać się nikomu nie udało. Wilgoć w takim stopniu nie nawraca znikąd. Musi być inne źródło wilgoci. Wykonane następnie próby wychodzą identycznie jak poprzednio. Ciepła woda.

osuszanie po zlaniu Gdynia osuszanie po zlaniu Gdynia


Wykonano odkrywkę w tym samym miejscu co poprzednio. Cztery miesiące wcześniej wykonano w niej odcięcia i zaślepienia cyrkulacji. Niestety zaślepka wykonana była nieprawidłowo. Przeciekało miejsce zgrzewu, kropla spadała jedna na 4-5 sekund. Doprowadziło to do nawrotu zawilgocenia i powtórkę z całego procesu osuszania domu po zalaniu.

Pomimo braku naszej odpowiedzialności za usterkę mamy świadomość o odpowiedzialności jaka ciąży na wykonawcach. Jak mały błąd, drobne niedopatrzenie, niedogrzanie, niedociśnięcie niedokręcenie wynikające z pośpiechu lub zwykłego chwilowego rozkojarzenia może doprowadzić do znacznych zniszczeń.